poniedziałek, 29 września 2014

Anna Mielczarek



Tytuł filmu: "Onirica - Psie pole" (2013)


Rola: Basia

Opis sceny::
Naga Basia w objęciach bohatera (Michał Tatarek). Kochankowie unoszą się stopniowo ponad podłogę, aż znikają z ekranu.

Ilustracje:







Ewa Matula


Tytuł filmu: "Onirica - Psie pole" (2013)

Rola: młoda matka

Opis sceny:
Scena ze snu bohatera (Michał Tatarek) - naga kobieta na brzegu rzeki, karmiąca dziecko piersią.

Ilustracje:






piątek, 26 września 2014

Katarzyna Smutniak

Katarzyna Smutniak - Profil w portalu imdb.com


Tytuł filmu: "Benvenuto presidente!" (2013)

Rola: Janis

Wiek: 34 lata

Opis:
Scena erotyczna z Peppino (Claudio Bisio), bez jednoznacznie pokazanej nagości. Janis zrywa z siebie bluzkę i biustonosz, a rolę gry wstępnej pełnią wymierzane sobie nawzajem policzki.


Ilustracje:










czwartek, 25 września 2014

Izabela Sala



Tytuł filmu: "Dżej Dżej" (2014)

Rola: blondynka na jachcie

Wiek: 33 lata


Opis sceny:
Jurek (Borys Szyc) zamierza popełnić samobójstwo skacząc do wody z mostu z kamieniem uwiązanym u szyi. Zmienia zamiar, gdy patrząc w dół ulega złudzeniu- widzi blondynkę topless na przepływającym pod mostem jachcie, która uśmiecha się do niego przyjaźnie i posyła mu całusy.

Ilustracje:








poniedziałek, 22 września 2014

Anna Dymna




Cytat z książki Janusza Majewskiego "Ostatni klaps- pamiętnik moich filmów":

(...) Widzowie nie zdają sobie sprawy, jak trudno jest zrealizować scenę miłosną tak, aby była ona zmysłowa, ale nie pornograficzna. Trzeba uciekać się do rozmaitych sztuczek, wymyślać sytuacje, które dawałyby maksimum efektu przy minimalnym stresie aktorów. (...) Mieliśmy dwie "rozbierane" sceny. Ta w kąpieli nie stanowiła dla aktorów problemu: siedzieli w drewnianym  cebrze, w kłębach pary (naprawdę "dymił" suchy lód) i widać było tylko ich nagie torsy, dalej byli w bieliźnie. Jurek (Zelnik) ładnie umięśniony, estetycznie owłosiony, Anka z wyraźną przyjemnością prezentująca piękny biust  - w miękkim, żółtym świetle Zyzia Samosiuka wyglądali bosko. (...) Trudniej było ze sceną łóżkową. Wymyśliliśmy, że zrobimy to na szerokim łożu, umieszczając kamerę wysoko nad nim, a kochającą się parę nakryjemy wiotkim jedwabiem, tak aby było widać kształty, ale przesłonięte delikatną tkaniną. (...) Anka przyszła w szlafroku, zrzuciła go, już siedząc na łóżku i zręcznie wślizgnęła sie pod tkaninę. Jurek przyszedł strasznie speszony, zdjął szlafrok i w slipkach wlazł pod prześcieradło, trzymając się od niej z daleka. Wytłumaczyłem im, jak są widoczni, co mieli robić, to było jasne, a to, że mają udawać - oczywiste. Chodziło mi o uchwycenie ostatnich chwil aktu, żadnych "ruchów frykcyjnych", tylko moment szczytu, ostatni spazm rozkoszy. (...) Zrobiliśmy próbę trochę drętwą, ale wołają, że tylko markowali. Wtedy zza kamery odzywa się Jerzyk Garstecki, niezawodny szwenkier (operator kamery) Zyzia:
- Majtki Jurka prześwitują ! - mówi flegmatycznie.
- Jak to prześwitują? - niepokoi się Jurek.- Widzisz przez prześcieradło, że moje majtki prześwitują?
(...) To co, mam je zdjąć?- Jurek robi się czerwony, jak te nieszczęsne majtki. Anka chichocze w poduszkę. Jurek peszy się jeszcze bardziej.
- Ale jak wy to sobie wyobrażacie...przecież...
- Poczekaj Jureczku, nic ci nie zrobię - uspokaja go Anka .- Ściągaj majtki.
-Ale...
- No już ...spokojnie...- Anka wysuwa spod prześcieradła rękę i woła na garderobianą:- Haniu kochanie,  zabierz majtki pana Zelnika !
Teraz dopiero Jurek jest speszony, spięty i zestresowany. Widzę, że może być źle, więc mówię Zyziowi na ucho, żeby zrobił przerwę. (...) Po przerwie praktycznie zostaję tylko ja, Zyzio, Jerzyk Garstecki i garderobiana.(...) Zaczynamy zdjęcia i oczywiście beż żadnych problemów, kierując się doświadczeniem i odwiecznymi odruchami, których nauczyła ich natura, Anka i Jurek pięknie grają miłosną scenę legendarnych kochanków (...)

Jerzy Zelnik:

(...) Widzisz, teraz, po tylu latach, mogę to powiedzieć, bo to już nikogo nie obchodzi. Myśmy z Anką od początku czuli się ze sobą bardzo dobrze. Podobaliśmy się sobie wzajemnie, właściwie mocno między nami iskrzyło, już zaczęły zachodzić jakieś chemiczne reakcje, jak to się teraz mówi. Ale oboje nie byliśmy już wolni, więc uważaliśmy, aby nie posunąć się za daleko i nie narobić sobie kłopotów. Ale to wiedziały nasze głowy, a ciało jest głupie. Baliśmy się oboje, że pod tym prześcieradłem sytuacja wymknie nam się spod kontroli. To znaczy Anka się bała. Ja bałem się zupełnie na odwrót, że Anka się zorientuje, jaki jestem przerażony. Okazało się, żę miałem rację. (...)

Ilustracje:

1
2

środa, 17 września 2014